06 lutego 2022

Parkowe ścieżki Kamiennej Góry

Trochę ponad rok temu - w sylwestra pierwszego roku pandemii - opublikowałem na blogu wpis na temat rozmaitych możliwości treningu lub udziału w imprezach na orientację w warunkach rygorystycznych obostrzeń. Wspomniałem wtedy o kilku formach samodzielnego treningu na wcześniej przygotowanych mapach. Jedną z nich był Parkowy Trening na Orientację, który przy mniej drastycznych zasadach reżimu sanitarnego wrócił do postaci Gier Parkowych na Orientację.

W sytuacji, kiedy zaplanowane na przełom stycznia i lutego imprezy z cyklu Puchar Lasu (Śniegołazik i Śnieżynka), na które się zapisałem, zostały przełożone na poźniejszy termin, postanowiłem z Synem skorzystać z możliwości udziału w takich Grach Parkowych zamiast zwykłego spaceru po lesie.


Łazikowanie po Kamiennej Górze

Zgłoszenia dokonałem po krótkim namyśle przez formularz na stronie imprezy. Jest tam dość dużo informacji o kolejnych edycjach i ogólnych zasadach Gier Parkowych. Brakowało mi tam konkretnej informacji o kosztach wpisowego (albo nie potrafiłem nic znaleźć, poza kosztem wypożyczenia karty SportIdent), ale te nie były wygórowane, jak się okazało po nadejściu maila o rejestracji do zawodów.

Do wyboru były cztery trasy o rosnącym poziomie trudności, dystansie i liczbie punktów kontrolnych: Rodzinna, Łazik, Tułacz i Biegacz. Uznałem, że Rodzinna będzie dla nas zbyt łatwa i wybrałem Łazika. Wszystkie były na tym samym podkładzie obejmującym gdyńską Kamienną Górę i część Śródmieścia, m. in. Skwer Kościuszki.

Zarówno mapa, jak i zasady były bliższe biegom na orientację, niż marszom, choć ze względu na rodzinno-treningowy charakter zawodów bieg nie były konieczny. My raczej spacerowaliśmy, podobnie jak robiłem to sam czy w czyimś towarzystwie na podobnych treningach organizowanych przez UKS Siódemka Rumia i Azymut 45 Gdynia. Podobnie jak tam, lampiony miały tu bardziej odpowiadającą swojej nazwie przestrzenną formę wiszącego prostopadłościanu. Wzbogacone były jednak też o czytniki kart SportIdent, z którymi nie miałem do czynienia od czasu, kiedy rumska Siódemka przestała organizować otwarte treningi Las-Kompas. Poprawia to wygodę podbijania punktów kontrolnych, choć Wojtek preferował bardziej tradycyjną metodę dziurkowania karty startowej. Same punkty nie były trudne do znalezienia, a i mapa była bardzo jasna - jak to w przypadku szczegółowych map do BnO. Tylko jeden punkt był przesunięty o ponad dwadzieścia metrów - gdyby nie spostrzegawczość Wojtka, to bym go nie znalazł. Podbiliśmy go, ale gdyby to był marsz na orientację, moglibyśmy z czystym sumieniem wpisać na karcie startowej BPK.

Poza tym jednym punktem organizacyjnie wszystko było w porządku - sprawny sekretariat, starty od planowanej godziny, zdanie kart SI, wydruk wyniku. Można było też wylosować drobną nagrodę, nam jednak szczęście tym razem nie sprzyjało.


Schody, wszędzie schody

Nie mogę nie wspomnieć o terenie - choć pewnie centrum Gdyni wszyscy znają. Trasa przeprowadziła nas najpierw przez uliczki Kamiennej Góry, potem końcówką Bulwaru Nadmorskiego i przez nabrzeża basenu jachtowego, a następnie przez Molo Południowe i Skwer Kościuszki - to właśnie tam, przy fontannie, był ten przesunięty PK8. Ostatnie kilka punktów było z powrotem na Kamiennej Górze, w parku pod krzyżem oraz przy szkole będącej bazą imprezy. Co prawda żaden z naszych punktów nie był na tym najwyższym poziomie parku, więc pod sam krzyż tym razem nie wchodziliśmy, ale i tak było po drodze kilka miejsc z całkiem niezłymi widokami, których fotki z telefonu do końca nie oddadzą.

Myślę jednak, że dla Wojtka ten spacer najbardziej będzie się kojarzył ze schodami, których jak wiadomo, na Kamiennej Górze jest mnóstwo. Pół żartem, pół serio można chyba powiedzieć, że więcej, niż płaskich dróg. Pod koniec Wojtek nie był nawet specjalnie zmęczony, ale widok kolejnego ciągu stopni w górę lub w dół, z towarzyszącym suchym żartem "O, dawno schodów nie było", wywoływał na jego twarzy grymas niezadowolenia. Trudno powiedzieć, czy bardziej drażniły go schody, czy kiepskie żarty ojca.



Brak komentarzy :

Prześlij komentarz