31 grudnia 2020
29 grudnia 2020
Z dala od kaszubskich szlaków: Kadyny nad Zalewem Wiślanym
Zielony Punkt Kontrolny to wspólny projekt Lasów Państwowych i Polskiego Związku Orientacji Sportowej. Polega na umieszczaniu w wybranych miejscach wybranych lokalizacjach sieci stałych punktów kontrolnych (w formie małego lampionu i perforatora na słupku) oraz udostępnienia szczegółowej mapy takiego terenu, zresztą przeważnie z różnymi wariantami tras. Takich miejsc w Polsce jest kilkadziesiąt i nadal powstają nowe. Na Pomorzu jest ich kilka, m. in. w okolicach Kościerzyny i Luzina, a także na południowych obrzeżach wejherowskiej Kalwarii. Do niedawna ta właśnie trasa była jedyną, którą miałem okazje poznać - wielokrotnie poszczególne punkty i jeden raz całość trasy - i o której chciałem napisać. Do tej pory się nie udało i w najbliższym czasie nie przewiduję nadrobienia tej zaległości w związku z zaginięciem dokumentacji fotograficznej ze wspomnianego całościowego przebycia tej trasy.
Zamiast tego wrzucam krótki fotoreportaż z dosyć spontanicznej wyprawy z Darkiem nad Zalew Wiślany, gdzie mieliśmy możliwość zmierzenia się z jedną z najświeższych tras ZPK, nazwaną Cesarskie Kadyny. Wyjazd był naprawdę spontaniczny, z decyzją właściwie z dnia na dzień, a wszystko przez nagłą decyzję rządu o zamknięciu cmentarzy na czas uroczystości Wszystkich Świętych - pojechaliśmy w niedzielę, pierwszego dnia listopada.
Zamiast tego wrzucam krótki fotoreportaż z dosyć spontanicznej wyprawy z Darkiem nad Zalew Wiślany, gdzie mieliśmy możliwość zmierzenia się z jedną z najświeższych tras ZPK, nazwaną Cesarskie Kadyny. Wyjazd był naprawdę spontaniczny, z decyzją właściwie z dnia na dzień, a wszystko przez nagłą decyzję rządu o zamknięciu cmentarzy na czas uroczystości Wszystkich Świętych - pojechaliśmy w niedzielę, pierwszego dnia listopada.
Subskrybuj:
Posty
(
Atom
)