31 lipca 2022

Przez dziki Gdańsk - Do Źródełka


Impreza X InO Do Źródełka
Organizator Karol Wroński
Data 23.07.2022
Miejsce Gdańsk (Orunia - Stogi)
Trasa Łatwa
Budowniczy Karol Wroński
Minuta startowa 9.37
Pogoda Z początku słonecznie i ciepło, niemal upalnie. Potem chłodniej, chmurniej i z chwilowymi opadami.

Nad startem w tegorocznej edycji Do Źródełka nie zastanawiałem się długo. Wahałem się tylko, czy zabierać Wojtka ze sobą i na jaką trasę się wybrać. Karol Wroński do wyboru dał dwie trasy, choć różniące się tylko modyfikacjami mapy. Obie miały liczyć po szesnaście kilometrów w liniach prostych, czyli sporo powyżej dotychczasowego rekordu Wojtka. W zeszłym roku na sierpniowych Vestigiach na trasie familijnej przeszliśmy dobrych kilka kilometrów (pewnie ponad dziesięć - trudno stwierdzić, GPS nie zarejestrował prawidłowo całej trasy), a w kwietniu tego roku na Śnieżynce na trasie TP w teorii liczącej sześć kilometrów GPS zarejestrował ponad dwunastokilometrowy dystans. W obu przypadkach już od połowy marszu Wojtek wyraźnie zwalniał i widać było po nim zmęczenie, a w ruchu utrzymywały go tylko przerwy na małe posiłki, przekąski i napoje, istniało więc duże prawdopodobieństwo, że tym razem może nie dać rady przejść całej trasy. Mimo to zdecydowaliśmy się spróbować, wybierając mapę bez modyfikacji.

Wspomnę jeszcze, że u Karola już kiedyś startowałem - na Krzaczorze na Młynkach zajęliśmy razem z Mikołajem trzecie miejsce w krótszym rogainingu, a w drugiej edycji Do Źródełka w Gołębiewie wycofałem się po pierwszej z dwóch pętli z powodu awarii latarki (była to edycja wieczorna).


07 lipca 2022

Burza na Pagórkach


Impreza InO Pagórki 2022
Organizator Paweł Ćwidak
Data 30.07.2022
Miejsce Gdańsk Piecki-Migowo
Trasa TZ
Budowniczy Paweł Ćwidak
Minuta startowa 17:18
Pogoda Ciepło i duszno. Przejściowe opady w akompaniamencie bliższych i dalszych grzmotów.

Na fali ostatnich sukcesów w tezetkach nie zastanawiałem się długo nad udziałem w Pagórkach, tym bardziej że zeszłoroczna edycja podobała mi się mimo nienadzwyczajnego wyniku. Wahałem się bardziej nad wyborem trasy - Paweł podobnie jak w zeszłym roku stworzył dwie, czyli TU i TZ. Uznałem jednak, że warto zaryzykować tę trudniejszą. Miała być ona indywidualna, co z jednej strony trochę utrudniało sprawę, a z drugiej skutkowało lepszym wynikiem punktowym do Pucharu PPG KInO (na co zwracam w tym roku większą uwagę).

Trochę trudniejszą sprawą był termin wyznaczony na wczesny czwartkowy wieczór, ale na szczęście zmiany w pracy ułożyły się odpowiednio, a i opiekę dla Wojtka (dla którego trasy jeszcze były za trudne) udało się zapewnić. Pewien niepokój powodowały też zapowiedzi pogodowe wieszczące burzę, ale ostatecznie choć trochę grzmiało, to raczej z daleka i w towarzystwie raczej niezbyt intensywnego deszczu. W każdym razie pogoda była łagodniejsza, niż w zeszłym roku na Leśnej Górze. Marsz urozmaicał też koncert bardzo głośnej muzyki słyszalny w całym lesie. Jak się okazało, odpowiedzialny za to umilenie zmagań był Kult grający na Placu Zebrań Ludowych w ramach festiwalu Rockowizna.

Muszę też dodać, że impreza, choć nieduża, była sprawnie zorganizowana, a wpisowe z jednocyfrową kwotą nie było w tym przeszkodą, a jedynie zachętą.