Impreza | XLIV Nocne Marsze na Orientację Manewry SKPT |
Data | 16/17 marca 2019r. |
Miejsce | Wierzchucino |
Trasa | Przygodowa Siedmiobój leśny |
Budowniczy | Dorota Grześkowiak, Magdalena Ratkowska |
Minuta startowa | 66 (19:45) |
Pogoda | Kilka stopni na plusie, lekkie zachmurzenie; w ciągu nocy przelotne opady deszczu i deszczu ze śniegiem |
Spóźniony
To nie pierwszy raz, kiedy spóźniłem się na InO, ale do tej pory nie było to większym problemem. Może dlatego, że miałem jedną z ostatnich minut startowych i nikt już nie spodziewał się spóźnialskich na trasę przygodową. Udało się jednak ściągnąć Dorotę, współautorkę trasy i jakoś wystartowałem, zaledwie dwadzieścia kilka minut później, niż miałem (minutę startową poprawiono na karcie na 90).Pogoda była całkiem przyjemna i wyposażony w opaski wspierające kolana szybkim marszem ruszyłem przez wieś, aby przez mosty ominąć Bychowską Strugę i nie musieć przez całą resztę drogi zasuwać w mokrym obuwiu. Po raz pierwszy przy takiej długiej trasie nie miałem przy sobie prowiantu ani picia, nie chcąc targać plecaka. Najpotrzebniejsze rzeczy (zapasowa latarka, baterie, pisadła itp.) zmieściłem w nerce.
Moim zamiarem nie było ściganie się o zwycięstwo (choć oczywiście chciałem osiągnąć jak najlepszy wynik), a bardziej dobra zabawa i skorzystanie z okazji udziału w dobrej InO jeszcze przed artroskopią kolana. Ten zamiar spełnić się udało.