W założeniu blog miał traktować o moich wędrówkach drogami Kaszub. Głównie leśnymi, ale nie tylko. Co prawda z czasem tematyka trochę się rozszerzyła - przede wszystkim o relacje z imprez na orientację, ale w budowie ciągle jest kilka wpisów poświęconych mapom (od dawno ciągnęło mnie do kartografii). Ciągle jednak było to bardziej lokalne, w granicach Pomorza. Kiedy więc pojawiła się pierwsza od lat okazja wyjazdu w góry, początkowo nie planowałem jej tu opisywać, jednak po pewnym wahaniu (i za namową Darka, który wyjazd zaplanował i zorganizował) stwierdziłem: czemu nie. Oto więc relacja (a może bardziej fotoreportaż) z naszego wypadu w Góry Żytawskie w długi weekend przy Święcie Niepodległości.